Czy warto rozważyć ugodę z bankiem? Przegląd rozwiązań Biorąc w pierwszej kolejności pod lupę ugody proponowane przez Bank Millennium S.A. należy zauważyć, że dotyczą one zazwyczaj przewalutowania wyłącznie kapitału, który pozostał do spłaty na dzień zawarcia ugody.
W każdym razie powiedzmy, że ugoda z bankiem spowoduje umorzenie kredytu w wysokości 100 tys. zł. To przychód frankowicza, od którego powinien zapłacić podatek. Powiedzmy, że kredyt zaciągało małżeństwo i dla uproszczenia rozliczają się osobno. Każde z nich musi zapłacić wówczas 8,5 tys. zł podatku przy stawce 17 proc.
Po jakimś czasie okazać się może, że ugoda nie przynosi oczekiwanych korzyści, a kredytobiorca nie będzie prawdopodobnie mógł jej zaskarżyć i wejść z bankiem na drogą sądową. Wyroki sądowe korzystne dla frankowiczów. Wielu z Was na pewno zastanawia się, czy opłaca się iść do sądu z bankiem w sprawie kredytu we frankach.
Kredyt frankowy a ugoda z bankiem to temat zyskujący na znaczeniu. Zawarcie ugody wymaga gruntownego przemyślenia. Jeżeli potrzebujesz pomocy prawnej w tej kwestii odezwij się do nas. Możemy wspólnie przeanalizować warunki ugody z bankiem lub wystąpić do banku w Twoim imieniu celem negocjowania i zawarcia ugody frankowej.
Klienci przez 13 lat regularnego spłacania kredytu zdążyli oddać bankowi łącznie 900 tys. zł, a mimo to saldo zadłużenia nadal wynosiło 1 mln 900 tys. zł. Wskutek unieważnienia umowy kredytobiorcy muszą rozliczyć się z bankiem wyłącznie z pożyczonej kwoty, a zatem pozostało im do spłaty ok. 100 tys. zł. Korzyść uzyskana z
Jak pozbyć się kredytu we frankach? Czy zawarcie ugody to dobre rozwiązanie. Czym ryzykują Frankowicze podpisując ugodę z bankiem? Czy warto zdecydować się n
NrkKnFV. Frankowicze, którzy spłacili już w całości zobowiązanie wobec banku, nie są pozbawieni możliwości odzyskania części wpłaconych pieniędzy, ale postępowanie banku wobec nich przeważnie jest inne niż wobec osób, które nadal spłacają kredyt. Czego może żądać kredytobiorca? Teoretycznie sytuacja procesowa kredytobiorców, którzy spłacili swój kredyt frankowy, nie odbiega znacznie od sytuacji osób z kredytami czynnymi. - Aby odzyskać swoje roszczenia konieczne jest zainicjowanie postępowania sądowego, w którym będziemy mogli dochodzić albo stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, albo usunięcia z umowy zapisów nieuczciwych przy związaniu pozostałą treścią umowy tzw. odfrankowienie - wskazuje radca prawny Wojciech Bochenek. Czytaj w LEX: Artymionek Paweł, Citko Adam, Konstruowanie roszczenia w pozwie frankowym – zagadnienia praktyczne > Czytaj też: Izba Cywilna SN nie podjęła uchwały frankowej, pyta TSUE o powoływanie sędziów>> Jednak zdaniem Rafała Olejnika, adwokata z Kancelarii Adwokackiej przypadku osoby, która kredyt spłaciła w całości i z bankiem nie wiąże jej żadna relacja, kredytobiorca może złożyć jedynie wniosek o zasądzenie od banku wnioskowanej kwoty (powództwo o zapłatę). Olejnik podkreśla, że decydujące znaczenie ma tutaj art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego, który definitywnie wskazuje kiedy powód (kredytobiorca) może wytoczyć tzw. powództwo o ustalenie i przesłanką tą jest sytuacja, w której zostanie wykazany interes prawny. Zobacz w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Wady prawne w umowach kredytu frankowego - nagranie ze szkolenia > Czytaj też: Frankowicz kredyt unieważni, ale na wykreślenie hipoteki poczeka>> Kredytobiorcy, który kredyt spłacił, trudno będzie wykazać interes prawny w ustaleniu nieważności umowy w sentencji wyroku. - Kredyt jest spłacony, a zatem nie ma konieczności ochrony konsumenta przez roszczeniami kontraktowymi banku o zapłatę kolejnych rat. Hipoteka w takiej sytuacji również jest już wykreślona – często nawet na długo przed wytoczeniem powództwa. Zatem sprawa frankowa, dotycząca kredytu spłaconego, jest sprawą o zapłatę - tłumaczy Dawid Woźniak z kancelarii CDZ Chajec i Wspólnicy. Zobacz w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Rozliczenie stron nieważnej umowy kredytu frankowego w praktyce orzeczniczej - nagranie ze szkolenia > Trudniej o ugodę, a i w sądzie nie jest lekko Jak mówi radca prawny Wojciech Bochenek, dla banków nie ma znaczenia czy kredytobiorca spłacił kredyt czy też nie. Spłata kredytu może mieć znaczenie w zakresie pojawiających się propozycji ugodowych. Niektóre banki wprost wskazują, że kredyty spłacone nie będę objęte programem ugód. Dla takich kredytobiorców droga sądowa jest zazwyczaj jedyną możliwością dochodzenia swoich roszczeń. Ogółem w sprawie kredytu spłaconego spór winien być w zasadzie matematyczny. - Jednak banki w takich sprawach podnoszą analogiczne argumenty, co w sprawach dotyczących kredytów nadal spłacanych. Przede wszystkim jest to stanowisko o całkowitej ważności umowy, ewentualnie o możliwości zastąpienia klauzul przeliczeniowych kursem rynkowym lub w ostateczności średnim NBP - wskazuje mec. Dawid Woźniak. Zobacz w LEX: Czabański Jacek, Wyliczenie wysokości roszczenia oraz rozliczenie stron nieważnej umowy kredytu - nagranie ze szkolenia > Pełnomocnicy banków kładą większy nacisk na argumenty związane z brakiem kwestionowania umowy przez konsumenta przez okres jej wykonywania, co miałoby oznaczać, że umowa się ogólnie klientowi podobała, skoro ją całkowicie spłacił i nie kwestionował w czasie spłacania kredytu. Czytaj też: Frankowicze wnioskują o odwieszenie postępowań, ale sądy nie zawsze przychylne>> - Banki czasem np. przedstawiają symulację spłat analogicznego kredytu złotówkowego np. że w toku całej spłaty kredytu „złotówkowicz” zapłaciłby więcej, co miałoby z jakiegoś powodu doprowadzić do odstąpienia przez sąd od oceny stosowania przez bank nieuczciwych klauzul w ramach tego konkretnego produktu finansowego - wskazuje Dawid Woźniak. W takich sprawach także bankom zdarza się częściej objąć zarzutem potrącenia również kwoty tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. - To jednak wydaje się być dla kredytobiorcy nawet korzystne, bo sąd oddalając taki zarzut doprowadzi do kompleksowego rozliczenia stron nieważnej umowy, na które raczej nie mogą liczyć konsumenci w sprawach kredytów na bieżąco spłacanych - uważa mec. Woźniak. Czytaj w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Przedawnienie roszczeń z nieważnej umowy kredytu frankowego > Łatwiej po zakończeniu postępowania Jak wskazują pełnomocnicy frankowiczów, sprawy tego rodzaju najczęściej kończą się uwzględnieniem żądań kredytobiorców, tj. zasądzeniem co najmniej kwoty różnicy między kwotą wypłaconą przez bank, a kwotą wpłaconą przez konsumenta. W razie prawomocnego uwzględnienia powództwa kredytobiorców i braku polubownej zapłaty zasądzonej kwoty przez bank, sprawy kredytów spłaconych są kierowane do egzekucji komorniczej. Czytaj w LEX: Łętowska Ewa, Co ujawnia dyskurs o kredytach frankowych, czyli o świadomym i nieświadomym uwikłaniu prawników > - W takiej sytuacji specjalnych sposobów na uniknięcie zapłaty przez bank po prostu nie ma. Słyszy się o składanych przez bank wnioskach o wstrzymanie wykonalności orzeczeń sądu drugiej instancji w takich sprawach oraz o skargach kasacyjnych. Wnioski o wstrzymanie wykonalności orzeczeń są jednak co do zasady oddalane. W ostatnim czasie w przestrzeni medialnej pojawiła się również informacja o polubownej zapłacie kwoty zasądzonej w takiej właśnie sprawie nawet bez złożenia przez bank wniosku o wstrzymanie wykonalności orzeczenia - mówi mec. Dawid Woźniak. Czytaj też: Otwarta droga do podważania wyroków frankowych>> Istotną różnicę w zakresie kredytów spłaconych można zaobserwować po korzystnym zakończeniu postępowania. W przypadku odfrankowienia nie trzeba uzyskiwać nowego harmonogramu spłat rat kredytu. - W przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, w zależności od zakresu nominalnej wartości spłaty kredytu oraz indywidualnej sytuacji prawnej i faktycznej kredytobiorcy (np. zakres przedawnienia roszczeń banku) nie będzie on musiał martwić się o zakres rozliczenia z bankiem lub kwestię wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej - podsumowuje Wojciech Bochenek. Czytaj w LEX: Nowakowski Tobiasz, Kilka uwag na temat wypełniania luk w umowie kredytu frankowego powstałych po eliminacji niedozwolonej klauzuli walutowej > Jacek Czabański, Mariusz Korpalski, Tomasz Konieczny Sprawdź POLECAMY
Czym kredyt frankowy różni się od kredytu złotówkowego? Jakie kroki prawne powinni podjąć kredytobiorcy? Czy warto rozważyć ugodę z bankiem? W Polsce kredyty zwane potocznie frankowymi były bardzo popularne w latach 2004 – 2009. Przez przedstawicieli banków były oferowane jako atrakcyjna alternatywa dla kredytów złotówkowych. Niestety jednak kredytobiorcy nie zdawali sobie sprawy, że zawarte umowy wystawiały ich na niczym nieograniczone ryzyko walutowe. Obecnie, frankowicze coraz częściej decydują się na wystąpienie na drogę prawną przeciwko bankom. W wielu tego typu sprawach osiągają sukces. To, jakie kroki prawne powinni podjąć kredytobiorcy i dlaczego ostatnie 2 lata to dobre czasy dla frankowiczów wyjaśnia aplikantka radcowska Marta Wadas z kancelarii Kupilas&Krupa Radcowie Prawni i Adwokaci. Kredyt frankowy a kredyt złotówkowy To, co odróżniało kredyty frankowe od złotówkowych, to mechanizm uzależniający wysokość salda kredytu i raty od kursu CHF oraz rodzaj oprocentowania. Kredyty złotówkowe były oprocentowane według wskaźnika WIBOR, a kredyty frankowe według LIBOR-u. Fakt, że LIBOR historycznie był niższy niż WIBOR sprawiało, że automatycznie raty kredytów frankowych były niższe, a dzięki temu zdolność kredytowa kredytobiorców wyższa. W rzeczywistości jednak, wobec znacznego wzrostu kursu CHF, wzrosły także raty kredytowe. W wielu przypadkach wartość kredytu wzrosła kilkukrotnie. Okazało się również, że wiele banków stosowało niekorzystne klauzule w umowach i niektóre z nich dotyczyły właśnie waloryzacji. - Kredyt frankowy ma dwa warianty – indeksowany oraz denominowany. W umowie kredytu indeksowanego kwota była wskazana w PLN i wypłacona w PLN, jednak saldo kredytu wyrażone było w CHF i taką wartość spłacał kredytobiorca. Drugim wariantem jest kredyt denominowany, który zakładał, że wartość kredytu w umowie została wskazana w CHF, a następnie przeliczona według ustalonego przez bank kursu i wypłacona w PLN – wyjaśnia aplikantka radcowska Marta Wadas z Kancelarii Kupilas&Krupa i dodaje: – Spłata takiego zobowiązania także odbywała się w PLN, po kursie sprzedaży, który tak jak kurs kupna ustalany jest przez bank. W przypadku jednego jak i drugiego rodzaju kredytu bank samodzielnie ustalał kurs kupna i sprzedaży. Kredyty indeksowane i denominowane, chociaż potocznie zwane były walutowymi, to w rzeczywistości miały z nimi niewiele wspólnego. Niezależnie od rodzaju kredytu frankowego, kredytobiorcy otrzymywali wypłaty transzy w PLN, w tej samej walucie następowała także spłata rat, zatem bank wcale nie musiał dysponować CHF dla obsługi takich kredytów. Warto zauważyć, że chociaż część kredytobiorców zawarła aneksy do umów, na mocy których raty były spłacane w CHF, to nie wpływa to na nieważność umowy, ponieważ jej oceny dokonuje się na chwilę jej zawarcia. Pozytywne zmiany dla frankowiczów Przełomowym momentem dla frankowiczów był dzień 3 października 2019 r., gdy Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził dotychczasowe orzecznictwo polskich sądów, które uznały klauzule waloryzacyjne w umowach kredytowych za niedozwolone. To z kolei umożliwia dochodzenie stwierdzenia jej nieważności lub odfrankowienia kredytu. Kredytobiorcy coraz liczniej decydują się z wystąpieniem na drogę prawną przeciwko bankom, a obecne orzecznictwo sądowe ukształtowało się dla kredytobiorców bardzo pozytywnie - na skutek wydawanych orzeczeń sądów, umowy uznawane (w ogromnej większości przypadków) są za nieważne. To rodzi skutek w postaci konieczności rozliczenia takich umów w oparciu o to, co kredytobiorca z banku uzyskał, ale z pominięciem treści zawartych umów, które sformułowane są w sposób rażąco niekorzystny dla klienta. Coraz więcej spraw przeciwko bankom i proponowane rozwiązania To, jak liczny jest wzrost spraw sądowych przeciwko bankom, widać na przykładzie danych ujawnionych przez mBank w sprawozdaniu finansowym za III kwartał 2021 r. Z danych podanych przez bank wynika, że na dzień 30 września 2021 roku przeciwko mBank toczyło się 12150 indywidualnych postępowań sądowych, podczas gdy na dzień 31 grudnia 2020 roku było to 7508 postępowań. Tylko w zakresie kilku miesięcy 2021 roku zaobserwować można około 60% wzrost liczby spraw. Tymczasem, z analogicznych danych ujawnionych przez PKO BP wynika, że w II kwartale 2021 roku do sądów wpłynęło o niemal 1000 pozwów więcej niż w III kwartale roku ubiegłego. Bank wskazał, że na koniec III kwartału 2021 roku przeciwko PKO BP toczyło się 10815 spraw sądowych o łącznej wartości 3,26 mld zł. W tym samym raporcie PKO BP wskazał, że rośnie także liczba wniosków o mediację. Na dzień 4 listopada 2021 r. liczba wniosków o mediację złożonych przez klientów przekroczyła 12 tys., a ponad 500 mediacji zostało zakończone pozytywnie w Sądzie Arbitrażowym. Warto bowiem wspomnieć, że 4 października 2021 r. w PKO BP ruszył program ugód dla kredytobiorców frankowych. Jak wskazuje Bank w opisie programu: „Jest on odpowiedzią na oczekiwania klientów, których sytuacja pogorszyła się z powodu umocnienia kursu CHF”. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że jest on raczej odpowiedzią na falę pozwów, która spływa do sądów przeciwko bankom, w tym PKO BP. Rozwiązanie proponowane przez PKO BP zakłada przewalutowanie kredytu na PLN, tak jakby od początku był kredytem złotówkowym, przy zastosowaniu wskaźnika WIBOR w miejsce LIBOR. Pozostałe parametry, takie jak: okres kredytowania, forma spłaty oraz poniesione opłaty, prowizje i składki ubezpieczeniowe, pozostają bez zmian. Mediacje odbywają się przed Sądem Polubownym przy KNF, a ich koszty ponosi bank. Bank wskazuje, że propozycja nie dotyczy wszystkich kredytobiorców. Wykluczeni są klienci, którzy spłacili kredytwypłacony w całości w CHF lub którzy skorzystali z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Ugody swoim kredytobiorcom proponują również ING Bank Śląski oraz Bank Millennium a w ostatnim czasie także Bank BNP Paribas SA. Czy warto rozważyć ugodę z bankiem? Przegląd rozwiązań Biorąc w pierwszej kolejności pod lupę ugody proponowane przez Bank Millennium należy zauważyć, że dotyczą one zazwyczaj przewalutowania wyłącznie kapitału, który pozostał do spłaty na dzień zawarcia ugody. Dla kredytobiorcy jest istotne to, że bank w ogóle nie weźmie pod uwagę rat, które dotychczas klient spłacił. Dodatkowo, Bank Millennium proponuje dokonanie przewalutowania po określonym kursie, który chociaż niższy od dzisiejszego, to znacznie odbiega od kursu z dnia udzielenia kredytu. O ile PKO BP przygotował dla kredytobiorców lepsze propozycje niż Millennium, to i te ugody należy starannie rozważyć. Propozycja przewalutowania dotyczy wprawdzie całego kredytu, a nie tylko części pozostałej do spłaty na dzień zawarcia ugody, jednak przy zamianie niższego LIBOR-u na wyższy WIBOR. Z uwagi na sytuację ekonomiczną w Polsce i rozpoczęcie serii podwyżek stóp, może to mieć skutek w postaci bardzo zauważalnego wzrostu raty w ciągu kilku lat. Zwrot w wysokości wypłaconego kredytu Na skutek jednego z możliwych orzeczeń sądowych, tj. stwierdzenia nieważności, umowę uważa się za niezawartą, co oznacza, że kredytobiorca nie musi oddawać bankowi nic ponad wypłacony kapitał. Sektor bankowy kreuje wprawdzie przekaz medialny, że w takim przypadku bankom przysługuje tzw. „wynagrodzenie za korzystanie z kapitału”, jednak ani prawo unijne, ani też prawo krajowe nie zawiera podstaw prawnych do tego, aby banki mogły dochodzić od frankowiczów jakiegokolwiek wynagrodzenia. Co więcej, takie wynagrodzenie byłoby sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13. Działanie banków ma na celu (jak się wydaje) zniechęcenie kredytobiorców do procesów. Czy ugoda w każdej sytuacji jest niekorzystna? Na to pytanie należy udzielić odpowiedzi przeczącej. Wtedy bowiem, gdy kredytobiorcy z różnych przyczyn zupełnie nie biorą pod uwagę wytoczenia powództwa przeciwko bankowi, zawarcie ugody z dużym prawdopodobieństwem będzie korzystniejsze niż spłacanie kredytu na dotychczasowych warunkach. Niewątpliwą zaletą zawarcia ugody jest także czas trwania postępowania, z całą pewnością krótszy niż czas trwania postępowania sądowego. Niemniej, duża część sądów rozpatruje sprawy coraz sprawniej, zatem i ten argument przestaje być aktualny. Dlaczego zatem w dalszym ciągu część kredytobiorców nie decyduje się na wytoczenie powództwa przeciwko bankom? Jak wskazuje aplikantka radcowska Marta Wadas: - Trzeba pamiętać, że znaczna część kredytobiorców to osoby, które nigdy nie miały z sądownictwem nic wspólnego, a nie jest tajemnicą, że postępowanie sądowe może dostarczyć dodatkowego stresu. Tymczasem, chociaż wytoczenie powództwa z pewnością jest trudną decyzją, to warto zadać sobie pytanie, czy w ostatecznym rozrachunku zysków i strat, nie warto jednak tego ryzyka podjąć. W podjęciu takiej decyzji z całą pewnością pomoże konsultacja u pełnomocnika doświadczonego w prowadzeniu spraw frankowych, który rozwieje wszelkie wątpliwości. *** Kancelaria Kupilas & Krupa Radcowie Prawni i Adwokaci sp. partnerska z siedzibą w Bielsku-Białej od blisko 20 lat świadczy kompleksową obsługę prawną dla osób fizycznych, przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą oraz spółek osobowych i kapitałowych, będących podmiotami prawa polskiego i międzynarodowego. Kancelaria świadczy pomoc w postępowaniach polubownych, sądowych, administracyjnych i podatkowych, a także w negocjacjach i mediacjach. W ostatnich latach podmiot prowadzi liczne sprawy z zakresu kredytów frankowych, ze szczególnym uwzględnieniem negocjacji ugód z bankami oraz reprezentacją w sądzie w sporach z bankami.
Z dniem 15 marca 2022 roku weszło w życie rozporządzenie Ministra Finansów dotyczące zwolnienia z podatku dochodowego przychodów uzyskanych w wyniku umorzenia w ramach ugody części zadłużenia Frankowiczów. Po kilku miesiącach prac nad projektem, resort finansów wreszcie przedłużył obowiązywanie dotychczasowego rozporządzenia na kolejny rok. Ulga podatkowa obejmie przychody osiągnięte od 1 stycznia do 31 grudnia 2022 roku, tak więc skorzystać z niej mogą także kredytobiorcy, którzy zawarli ugodę od początku roku do dnia wejścia w życie rozporządzenia. Celem rozporządzenia jest zachęcenie kolejnych Frankowiczów do podpisywania mało korzystnych ugód z bankami. Zwolnienie z podatku nie zostało przewidziane dla każdego Frankowicza. Warunkiem jest zaciągnięcie kredytu tylko na jedno mieszkanie/dom i nie korzystanie wcześniej z umorzenia wierzytelności z tytułu innego kredytu. Resort finansów zadbał nie tylko o kredytobiorców. Także banki uzyskały zwolnienie z podatku CIT od równowartości umorzonych wierzytelności. Intencją prawodawców było nakłonienie banków do kontynuowania programu ugód, a także przekonanie większej liczby Frankowiczów do ich zawierania. Zwolnienie z podatku nie zrekompensuje im jednak kosztów ponoszonych w wyniku płacenia wysokich rat po konwersji kredytu na PLN. W dobie rosnących stóp procentowych, ugody nie niosą dla Frankowiczów ulgi finansowej, ale nieograniczone ryzyko dalszego wzrostu oprocentowania i większe obciążenia z tytułu drogiego kredytu w PLN. Informacje o tym, że ulga podatkowa dla Frankowiczów została przedłużona została opublikowana na stronie Ministerstwa Finansów Resort finansów zdecydował się na kontynuowanie ulgi podatkowej od ugód Zawarcie z bankiem ugody oznacza obniżenie wykazywanego przez bank salda zadłużenia, co skutkuje pojawieniem się po stronie kredytobiorcy przychodu i zarazem obowiązku podatkowego. Ugody podpisane do końca grudnia 2021 roku były objęte abolicją podatkową. O planowanym przedłużeniu obowiązywania na kolejny rok rozporządzenia MF z dnia r. w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) związanych z kredytem hipotecznym udzielonym na cele mieszkaniowe resort finansów informował już w październiku 2021 roku. Pomimo zapowiedzi, przez blisko 2 i pół miesiąca bieżącego roku nie było pewności, czy deklaracje zostaną wprowadzone w życie. Dopiero 11 marca 2022 r. Minister Finansów podpisał rozporządzenie przedłużające o rok zaniechanie poboru podatku od umorzonej na skutek ugody części zadłużenia we franku szwajcarskim. Ulga podatkowa dotyczy przychodów osiągniętych od 1 stycznia do 31 grudnia 2022 roku. Mogą więc z niej skorzystać także osoby, które podpisały ugodę w styczniu, lutym i pierwszej połowie marca, tj. przed wejściem w życie przedmiotowego rozporządzenia. Zaniechanie poboru podatku to w praktyce zwolnienie osób fizycznych z podatku dochodowego PIT, które obejmuje: kwoty umorzonych osobie fizycznej wierzytelności z tytułu hipotecznego kredytu mieszkaniowego, przy czym dotyczy to tylko jednej inwestycji mieszkaniowej i osób, które dotąd nie korzystały z umorzenia innych kredytów, kwoty uzyskane przez kredytobiorcę w związku z zastosowaniem przez bank ujemnego oprocentowania. Ulga podatkowa nie dla wszystkich Frankowiczów Nie każdy kredytobiorca będzie mógł skorzystać z zaniechania poboru podatku od umorzonej części kredytu frankowego. Zwolnienie dotyczy kredytu zaciągniętego tylko na jedną inwestycję mieszkaniową, tj. mieszkanie lub budynek mieszkalny. Warunkiem niezbędnym jest zaspokojenie tą inwestycją potrzeb mieszkaniowych w ramach jednego gospodarstwa domowego lub kilku gospodarstw prowadzonych w jednym budynku mieszkalnym przez osoby blisko spokrewnione (zaliczone do I grupy podatkowej w rozumieniu ustawy o podatku od spadków i darowizn). Przeczytaj: Frankowicze MASOWO składają pozwy. Po ataku ROSJI fala pozwów WZROŚNIE Kolejnym warunkiem jest niekorzystanie dotychczas z umorzenia wierzytelności z tytułu innego kredytu zaciągniętego na inwestycję mieszkaniową. Osoby, które nie spełnią powyższych kryteriów, po zawarciu ugody są objęte obowiązkiem odprowadzenia podatku na zasadach ogólnych, tj. według stawki 17% lub 32%. Banki też uzyskały zwolnienie podatkowe Resort finansów zadbał nie tylko o interesy kredytobiorców. Pomyślał również o bankach, które zostały na mocy rozporządzenia zwolnione z podatku CIT od równowartości umorzonego Frankowiczom zadłużenia. W ten sposób koszty banków związane z konwersją kredytów frankowych na złotówki zostały znacząco obniżone. Zapewne ma to zachęcić kolejne banki do oferowania ugód Frankowiczom, w sytuacji gdy na skutek wzrostu kursu CHF urosła wartość kapitału do zwrotu. Banki skorzystają zatem podwójnie – raz na uldze podatkowej od ugód, a drugi raz na wysokim oprocentowaniu kredytów przekształconych na złotowe. Ugoda z bankiem? NIE w obecnej sytuacji Wojna na Ukrainie pozbawiła złudzeń kredytobiorców złotowych. Stopy procentowe NBP od początku października urosły o 3,4% a zapowiadane są kolejne podwyżki. Tydzień temu do banków trafiły zalecenia KNF dotyczące wyliczania zdolności kredytowej. Nadzór bankowy zarekomendował, aby banki zakładały wzrost stóp jeszcze o 5 punktów procentowych. Oznacza to, że nie jesteśmy nawet w połowie procesu podwyższania stóp w Polsce. Skutki podwyżek stóp procentowych odczuli już kredytobiorcy złotowi, a także Frankowicze, którzy zdecydowali się na zawarcie z bankiem ugody i przekształcenie kredytu w złotowy. Każda kolejna decyzja RPP o zmianie poziomu stóp procentowych oznacza wyższą o kilkaset złotych ratę kredytu. Zobacz: Frankowicze, złotówkowicze i nabici w ugody w tarapatach przez WIBOR Ugody są mało atrakcyjną alternatywą dla Frankowiczów, nawet jeśli nie trzeba będzie odprowadzać podatku dochodowego od kwoty umorzonego długu. Część banków proponuje relatywnie niewielką redukcję salda zadłużenia. Przykładowo, oferta ugód mBanku zakłada podzielenie się z kredytobiorcą kosztami konwersji po połowie. Ugody Banku Millennium bazują na przeliczeniu kredytu po kursie znacznie wyższym niż obowiązujący w dniu zawarcia umowy. Inne banki, takie jak PKO BP, ING czy BOŚ, oferują ugody na warunkach zbliżonych do pierwotnej propozycji Szefa KNF. Jednak zredukowane przez bank saldo zadłużenia także i w tych przypadkach szybko zostanie skonsumowane przez wysokie raty kredytowe. Ugoda z bankiem w obecnej, niepewnej sytuacji geopolitycznej to najgorsze rozwiązanie. Wraz z ugodą, kredytobiorca przejmuje na siebie nieograniczone ryzyko wzrostu stóp procentowych, które już się materializuje. Znacznie lepszym wyjściem jest pozwanie banku i domaganie się w sądzie unieważnienia lub odfrankowienia umowy. Korzyści uzyskane na mocy wyroku sądowego nie są objęte podatkiem dochodowym, a kilkukrotnie przewyższają zyski z ugody. składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał Materiały zamieszczone w serwisie nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.
Na dzień powstania niniejszego wpisu, jako kancelaria prowadząca ponad 1100 spraw frankowych, nie podpisaliśmy żadnej ugody z żadnym z banków. Na co dzień wysyłamy reklamacje bankowe, wskazując na uchybienia banków w umowach kredytowych i w dalszym ciągu banki nam odpisują, że wszystko w ich umowach kredytowych było prawidłowo, nie widzą żadnych klauzul niedozwolonych, konieczności zmiany umowy kredytowej czy też salda kredytu frankowego. Ale przyjrzyjmy się bliżej na jakim etapie znajdują się banki po 6 miesiącach od dnia ogłoszenia przez KNF projektu podpisywania masowych ugód w sprawach frankowe w PKO BP PKO BP jest jedynym bankiem, który pochylił się nad tematem ugód w sprawach frakowych i na zgromadzeniu akcjonariuszy przegłosował specjalną rezerwę na ten cel. Jak twierdzi PKO BP, ugody powinny ruszyć po pilotażu, czyli na razie nie wiadomo kiedy, nie wiadomo też jak długo ma potrwać zawieranie ugód. Mówi się że w pierwszej kolejności ugodami mają być objęci Frankowicze, którzy prowadzą już z bankiem spór sądowy, nie wiadomo jednak czy ktoś z nich będzie chciał zawrzeć ugodę z bankiem biorąc pod uwagę, że PKO BP lawinowo przegrywa w sądach, a jego umowy są prawie zawsze uznawane za nieważne w procesie sądowym. PKO BP, jak sam informuje w informacjach prasowych, przesłał już kilka pilotażowych projektów umów ugodowych. Z tego co wiemy jedna sprawa zakończyła się zawarciem ugody. Oficjalne warunki ugody pozostają tajne. Jeżeli do zawierania ugód dojdzie według banku będzie to miało miejsce w sądzie polubownym przy KNF. Wniosek o przeprowadzenie postępowania będzie można złożyć za pośrednictwem systemu bankowości elektronicznej iPKO. Zawartą z klientem umowę o mediację bank przekaże do Sądu Polubownego przy KNF. I to mediator z Sądu wyznaczy terminy spotkań mediacyjnych oraz określi sposób, w jaki będą się one odbywać. Następnie ugodę zawartą przed sądem polubownym będzie musiał zatwierdzić Sąd powszechny i dopiero wtedy wejdzie ona w życie. Całość może potrwać 2- 3 lata, czyli dokładnie tyle co proces sądowy o stwierdzenie nieważności umowy frankowe z mBank Millennium, BNP Paribas, Santander Bank Polska. Wyżej wskazane banki nie podpisały do dnia publikacji niniejszego wpisu żadnej ugody w sprawach frankowych. Jak wskazują ich zarządy, z decyzjami wstrzymują się do czasu podjęcia przez Sąd Najwyższy uchwał w sprawach frankowych ( oraz oraz orzeczenia TSUE ( Uchwały zostały podjęte, banki jednak w dalszym ciągu nie podjęły żadnych nowych działań w temacie. Wydaje się że koszt rozwiązania masowego jest zbyt duży dla udźwignięcia go przez kapitał wymienionych banków. Najbardziej prawdopodobne jest, że banki ocenią że lepszym rozwiązaniem jest podzielenie kosztu kredytów frankowych na lata procesów sądowych. Banki niezainteresowane ugodami w sprawach frankowych. Oficjalnie niezainteresowane ugodami w sprawach frankowych pozostają Reiffeisen Bank, Deutsche Bank, BPH - są to banki, w których pozostały już tylko kredyty frankowe i nie miałyby one środków na pokrycie masowych ugód zawieranych z Frankowiczami. Ich spółki matki wyraźnie nie są zainteresowane do dołożenia znacznych kapitałów dla rozwiązania problemów frankowych tych z bankiem – na co zwrócić uwagę Na pierwszy rzut oka ugoda wydaje się być dobrym wyjściem z kredytu frankowego. Decyzja nie jest jednak łatwa, strata dla zawierającego ugodę z bankiem może być znacząca w porównaniu z unieważnianiem umowy kredytowej od samego początku przez sąd. Tym bardziej, że ugody będą negocjowane indywidualnie, niekoniecznie jednakowe dla wszystkich. Może się okazać, że dla części posiadaczy kredytów frankowych bank nie będzie proponował ugód, gdyż podpisali oni inny wzór umów kredytowej CHF niż inni kredytobiorcy. Rozważając ugodę z bankiem, kredytobiorca musi przede wszystkim porównać korzyści płynące z ugody z korzyściami wynikającymi z postępowania sądowego. Niektórym wydaje się że ugoda z bankiem znacznie przyśpieszy rozwiązanie problemu frankowego, jednak jak podkreślają same banki ewentualna ugoda dla jej pewności prawnej, ma być zawierana w Sądzie polubownym przy KNF, a później zatwierdzana przez Sąd powszechny, co może spowodować odległe terminy zakończenia procesu jej zawierania.
Kancelaria Adwokacka Jowity Gajownik-Zienkiewicz z sukcesem prowadzi sprawy związane z umowami o kredyty frankowe. W większości reprezentujemy „frankowiczów” z Łodzi i województwa łódzkiego, ale chętnie zajmiemy się zleceniami z całej Polski. Nieprzerwanie rośnie ilość pozwów „frankowiczów” przeciwko bankom, które udzielały im kredytów waloryzowanych kursem franka szwajcarskiego (CHF). Pozytywnymi wyrokami dla kredytobiorców kończy się ogromna większość spraw. Przełomem okazał się wydany 3 października 2019 roku wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w którym przesądzono, że można ustalić nieważność umowy, jeśli zawarto w niej nieuczciwe postanowienia. Co prawda, nie oznaczało to rozwiązania problemów wszystkich „frankowiczów”, ale otworzyło drogę do dochodzenia swoich praw w postępowaniu sądowym. Procesu nie daje pełnej gwarancji uzyskania korzystnego wyroku, wymaga bowiem odpowiedniego przygotowania merytorycznego, doświadczenia, umiejętnego wyboru właściwej strategii procesowej oraz przedstawienia rzetelnego materiału dowodowego. Prawnicy z Kancelarii Adwokackiej Jowity Zienkiewicz wiedzą jak poprowadzić i wygrać proces w sprawie o kredyt frankowy. Które banki udzielały kredytów „frankowych” na nieuczciwych zasadach? Prosta odpowiedź brzmi – w zasadzie wszystkie, które udzielały tego typów kredytów. W Kancelarii Jowity Gajownik-Zienkiewicz pomagamy odzyskać pieniądze klientom następujących banków: PKO BP,Getin,Millenium,Raiffeisen – EFG Ergasias,Bank BPH – GE Money,Santander Bank Polska,ING Bank Śląski,BGŻ BNP Paribas,Santander Consumer Bank. Bank zwraca odsetki i prowizję W procesie przeciwko bankowi możesz domagać się ustalenia przez Sąd, że wiążąca Cię umowa jest nieważna, czyli przestaje istnieć. Oznacza, to że powinieneś zwrócić do banku dokładnie taką kwotę, jaką otrzymałeś od banku przy zawarciu umowy – bez odsetek i prowizji. Proces lub ugoda Niekiedy warto spróbować zawrzeć ugodę z bankiem. Takie rozwiązanie jest dla obu stron korzystne, bo znacząco ogranicza koszty obsługi prawnej. Żeby kredytobiorca na ugodzie nie stracił, prawnicy banku muszą otrzymać właściwe argumenty, które przekonają ich, że z tym „frankowiczem” nie warto iść do sądu. Wiemy jak tego dokonać. Ile kosztuje adwokat z sprawie frankowej Każda sprawa jest inna i nie sposób przedstawić cennika usług nie znając stanu faktycznego. Dlatego prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy. W zależności od koniecznego nakładu pracy, koszt obsługi adwokackiej w przypadku wyboru wynagrodzenia ryczałtowego wyniesie od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Oferujemy możliwość rozłożenia płatności honorarium na raty, a także uzależnienie wielkości wynagrodzenia od pozytywnego wyniku sprawy (success fee).
kredyt frankowy ugoda z bankiem